Sklepiki szkolne na celowniku
W pazdzierniku zeszłego roku rząd poparł projekt ustawy PSL o zakazie sprzedaży niezdrowej żywności w sklepikach szkolnych.
Zabrania on także reklamy np. słodyczy na terenie placówek.
Dokładna lista produktów, które mają zniknąć ze szkolnych sklepików jest wyszczególniona w ustawie oto jej fragment :
Na terenach przedszkoli, szkół podstawowych, szkół gimnazjalnych oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych oraz opiekuńczo-wychowawczych zakazuje się sprzedaży lub podawania następujących środków spożywczych:a) słodycze oraz wyroby cukiernicze i ciastkarskie o zawartości cukru przekraczającej 10g cukrów dodanych2 na 100g produktu;b) środki spożywcze szybkiego przygotowania typu fast food i typu instant serwowane na poczekaniu o zawartości sodu przekraczającej 300 mg Na w 100 g produktu;c) przekąski z dodatkiem soli o zawartości sodu przekraczającej 300 mg Na w 100 g produktu;d) produkty mleczne o zawartości cukrów dodanych powyżej 15g w 100 g/ml produktu;e) produkty zbożowe o zawartości cukrów dodanych powyżej 25g w 100g produktu;f) dżemy, marmolady, syropy wysokosłodzone o zawartości cukrów dodanych powyżej 50g na 100g produktu;g) napoje gazowane i niegazowane z dodatkiem cukrów i syntetycznych barwników;h) napoje energetyzujące i izotoniczne;
Na terenach przedszkoli, szkół podstawowych, szkół gimnazjalnych oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych oraz opiekuńczo-wychowawczych zakazuje się sprzedaży lub podawania następujących środków spożywczych:
a) słodycze oraz wyroby cukiernicze i ciastkarskie o zawartości cukru przekraczającej 10g cukrów dodanych2 na 100g produktu;
b) środki spożywcze szybkiego przygotowania typu fast food i typu instant serwowane na poczekaniu o zawartości sodu przekraczającej 300 mg Na w 100 g produktu;
c) przekąski z dodatkiem soli o zawartości sodu przekraczającej 300 mg Na w 100 g produktu;
d) produkty mleczne o zawartości cukrów dodanych powyżej 15g w 100 g/ml produktu;
e) produkty zbożowe o zawartości cukrów dodanych powyżej 25g w 100g produktu;
f) dżemy, marmolady, syropy wysokosłodzone o zawartości cukrów dodanych powyżej 50g na 100g produktu;
g) napoje gazowane i niegazowane z dodatkiem cukrów i syntetycznych barwników;
h) napoje energetyzujące i izotoniczne.
Teoretycznie od września a w praktyce od grudnia 2015 nie znajdziemy już takich produktów w sprzedaży na terenie szkoły.
Politycy chcą w ten sposób walczyć z falą otyłości wśród polskich dzieci. Szkoła powinna propagować i edukować w zakresie zdrowego odżywiania.
Reakcja dzieci na wprowadzenie dietetycznych zmian pokazuje nam jednak, że problemu śmieciowego jedzenia nie da się tak łatwo rozwiązać.
W sklepikach , w których wprowadzono już takie zmiany dzieci niemal przestały kupować a kolejka przeniosła się pod automaty, w których wciąż dostępne są ich "ulubione" produkty.
Obserwacja tego pozwala nam stwierdzić,że trzeba by zacząć od nauczenia dzieci, czemu takie restrykcje są wprowadzane. Pierwszym i najważniejszym nauczycielem w tym zakresie powinien być rodzic. To z domu wynosimy większość nawyków i to właśnie tam
powninno się uświadamiać jakie konsekwencje przynosi spożywanie "śmieciowego" jedzenia. Nie wystarczy zabronić jedzenia danych produktów, powinniśmy przede wszystkim wytłumaczyć dlaczego nie powinno się tego jeść i pokazać co można jeść w zamian.
Dzieci powinny przestregać zasad prawidłowego odżywiania w domu oraz w szkole- tak aby był to stały element ich stylu życia.
Pomysł wprowadzenia takich zmian jest niewątpliwie bardzo słuszny. Niestety na rezultaty będzie trzeba pracować jeszcze bardzo długo.